FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.hermiona2.fora.pl Strona Główna
->
Co myślicie o moim forum?
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Organizacja
----------------
Regulamin
Rangi
Co myślicie o moim forum?
Wasze pomysły
Książki,filmy i gry z Harrym Potterem
----------------
Książki
Gry
Filmy
Magiczna rozrywka
----------------
Magiczne dowcipy
Magiczne gierki
Puby
----------------
Mugolski Pub,,Mugek"
,,Dziurawy Kocioł"
Grupy
----------------
Zakon Feniksa
GD
Sprawki Hogwartu
----------------
Domy
Nauczyciele
Troszke o świecie magii
----------------
Miejsca
Osoby
Ważne wydarzenia
Słowniczek
Mugo-świat
----------------
Słowniczek
Osoby
Miejsca
Pomocnicy moda
----------------
Grupa z ministerstwa
Tylko dla tej specjalnej grupy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 9:56, 04 Lip 2017
Temat postu: rabat
-A dlaczego ty tego nie uczynisz? - odparl Alberich. - Oni sa naszymi towarzyszami i przyjaciolmi, mlokosie, nie nadzorcami, i nie wtracaja sie w nasz zywot, za co jestesmy im wdzieczni. Beda madrze szeptac w umyslach swych Wybranych, ale wiesz, ze zadnego z tej pary do niczego nie przymusza.
Westchnela smutno.
-0, gdybym potrafila postapic choc odrobine nieetycznie, zaraz bym dopro
wadzila miedzy nimi do zgody.
82
-Gdybys to mogla uczynic, nie zostalabys wybrana! - zwrocil jej uwage Alberich. - Skoro zas gniew juz uszedl, nuze hartowac cialo w mieleniu mieczem, a nie tylko jezykiem w gebie!-A mam inne wyjscie?
-Nie, mlokosie, nie masz - a wiec, bron sie!
Elspeth spotkala Orthallena podczas jednej ze swych rzadkich chwil odpoczynku; ociagala sie nieco, wracajac do swych komnat w palacu, by przebrac sie przed wieczerza na dworze. Robila to raz na tydzien, by - jak to z przekasem mowila - "wszystkim przypomniec, ze maja nastepczynie tronu".
Stala przy oknie na drugim pietrze palacu, patrzac na znajdujace sie tuz pod nia ogrody. Pograzona w zadumie nie wiedziala nawet, ze nie jest sama, dopoki nie zblizyl sie Orthallen i nie dotknal jej lokcia.
Podskoczyla i odsunela sie od niego, palcami musnawszy ukryty sztylet. Ujrzawszy jednak, kto to jest, uspokoila sie.
-Niebiosa, lord w... lord Orthallen, o malo na smierc mnie nie wystraszyles!
-Zywie szczera nadzieje, ze to mi sie nie udalo - odparl. - Jednak zal mi, ze nie nazwalas mnie lordem wujem. Teraz, gdy niemal ukonczylas nauke, chyba nie zaczniesz zwracac sie do mnie tak oficjalnie.
-Zgoda, lordzie wuju, skoro o to prosisz. Jednak nie zapomnij stanac w mojej obronie, gdy matka dobierze mi sie do skory za moje grubianstwo! - Elspeth usmiechnela sie, ponownie opierajac sie lekko o framuge okna.
-A teraz, na co patrzylas z tak posepna mina? - zapytal, zblizajac sie na tyle, by moc samemu wyjrzec przez okno.
W dole widac bylo czesc ogrodow palacowych. Bylo tam z pol tuzina par - dzieci dworzan albo samych dworzan - rowiesnikow
http://www.studiopantera.pl
Elspeth i starszych, w wieku okolo dwudziestu lat. Zajeci byli tym, czego mozna sie bylo spodziewac po mlodych ludziach spedzajacych wiosna czas w slonecznym ogrodzie. Jakas para zabawiala sie przeciaganiem na niby liny; jedna z dziewczat wyszywala, podczas gdy jej kawaler umilal jej czas czytaniem; dwie panny chichotaly do utraty tchu, przygladajac sie figlom dwoch pacholat balansujacych na krawedzi basenu fontanny; mlody czlowiek spal z glowa na kolanach swej wybranki; a dwie pary spacerowaly, trzymajac sie za rece.
Elspeth westchnela.
-Dlaczego nie jestes tam, na dole, moja panno? - cicho zapytal Orthallen.
-Na Niebiosa, lordzie wuju, a gdziezbym znalazla czas na to? - W glosie Elspeth zabrzmiala nuta zniecierpliwienia i lekkiego uzalenia sie nad sama soba. - Obciazona nauka i wszystkim innym... Procz tego, nie znam zadnych chlopcow, przynajmniej nie najlepiej. Coz, moze Skif, ale on ugania sie za Nerissa, a do tego jest starszy nawet od Talii.
83
-Ty nie znasz mlodych mezczyzn? Polowa amantow dworskich wzdycha, by moc z toba zamienic choc slowo! - W wyrazie niedowierzania na twarzy Orthallena bylo tylez gorzkiej, co zartobliwej kpiny, choc przyzwyczajona do jego manier Elspeth ledwie to zauwazyla.-Ha, mnie nikt o tym nie powiedzial i nikt nie pofatygowal sie, by dokonac prezentacji.
-Jesli tylko o to chodzi, z radoscia podejme sie tego. Mowiac powaznie, Elspeth, spedzasz zbyt duzo czasu w kolegium i posrod jego uczniow. Heroldowie stanowia zaledwie czastke Valdemaru, moja droga. Trzeba bys lepiej poznala swych dworzan, zwlaszcza twych rowiesnikow. Kto wie, mozliwe, iz pewnego dnia sposrod
manicure kabaty
nich wybierzesz swego malzonka? Trudno bedzie ci to jednak zrobic, skoro nikogo z nich nie znasz.
-Trafiles w sedno, lordzie wuju. - Elspeth zamyslila sie ponownie obrzucajac zadumanym spojrzeniem ogrod za oknem. - Lecz kiedy znajde na to czas?
-Z pewnoscia masz go nieco wieczorami?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin